korespondencje - Spółdzielnia Przy Metrze; Zbigniew Sarata wraz z sąsiadami walczą z nierzetelnym rozliczeniem budowy, bezzasadnie wysokimi czynszami i odzyskanie własności

Przejdź do treści

korespondencje

Prawie żadne moje pismo składane w spółdzielni nie doczekało się odpowiedzi. Przestałem zatem pisać. Nowym impulsem była zmiana zarządu. Ale to też była strata czasu.

Napisałem do urzędu dzielnicy, żeby dowiedzieć się, czy miasto - jako właściciel gruntów i znajdujących się na nim budynków zawarł ze spółdzielnią umowę o administrowanie tymi budynkami.

Wszyscy sąsiedzi podpisali też pismo do posła Artura Górskiego z prośbą o interwencję.


Wróć do spisu treści