IIC 7/12 sprawa w 2014 roku po raz drugi powróciła do sądu rejonowego - Spółdzielnia Przy Metrze; Zbigniew Sarata wraz z sąsiadami walczą z nierzetelnym rozliczeniem budowy, bezzasadnie wysokimi czynszami i odzyskanie własności

Przejdź do treści

IIC 7/12 sprawa w 2014 roku po raz drugi powróciła do sądu rejonowego

Po procesie apelacyjnym, którego wyrok przyjąłem z mieszanymi uczuciami nastąpiło oczekiwanie na wyznaczenie rozprawy w pierwszej instancji. O terminie dowiedziałem się w czerwcu 2014. Jakoś nie mogłem się zdecydować, jakiemu adwokatowi powierzyć zapoznanie się z materiałem dowodowym i skonsultować napisanie pisma procesowego. Na początku sierpnia zleciłem to adwokatowi poleconego przez towarzysza niedoli -   jednego z sąsiadów także procesujących się ze spółdzielnią.

Początkowo przejrzenie akt miało trwać do 10 godzin. Rozszerzałem zakres. Skończyło się na 26, dużym piśmie procesowym i obecności adwokata na rozprawie. Masakra finansowa! Sąd strasznie się denerwował, że wnioski dowodowe zostały złożone późno, ale ostatecznie przyjął pismo i wyznaczył ostateczny termin 21 dni na uzupełnienie czegokolwiek. Zatem siadłem i naskrobałem to, co mi na sercu leżało.

Wkrótce sąd wydał szereg zarządzeń. Miedzy innymi ustalił termin następnej rozprawy. Spytałem adwokata ile weźmie za obecność na rozprawie. Zażyczył sobie 600 zł plus VAT. Ponieważ cena znacznie odbiegała od średniej wycofałem pełnomocnictwo.

Przed rozprawą wyznaczoną na 9 lutego chciałem przejrzeć akta. Niestety okazało się, że trzyma je biegła. Napisałem zatem pism o wyznaczenie innego terminu rozprawy. Sąd jednak chyba sam się zorientował, że rozprawy nie będzie i ją odwołał. Po jakimś czasie nadeszła trzecia opinia uzupełniająca. Biegła zarzuca lustratorom błędy i tłumaczy dlaczego tylko jej opinia jest prawidłowa. Śmiać się, czy płakać?

Skoro biegła zwróciła akta pobiegłem do sądu i zrobiłem kopie dwóch dokumentów nadesłanych przez lustratorów i audytorów. Oczywiście napisałem co myślę o ostatniej opinii biegłej. Sąd był innego zdania i przyznał biegłej wynagrodzenie.

17 czerwca 2015 odbyła się kolejna rozprawa. Oprócz mnie i substytucji pełnomocnika spółdzielni stawiła się biegła i członek zarządu spółdzielni - Grzegorz Janas. Pytań do biegłej nie było. Pan Janas głosu nie zabierał. Dużo mówiła pani mecenas reprezentująca spółdzielnię. Złożyła pismo procesowe. Ja nie byłem gorszy i też złożyłem. Sąd ogłosił przerwę, a po przerwie oddalił wszytkie wnioski dowodowe. Zamknął rozprawę i zapowiedział ogłoszenie wyroku 1 lipca 2015.

1 lipca 2015 fatygowałem się na próżno. Nastepny termin 15 lipca. Z powodu urlopu nie mogłem być na ogłoszeniu wyroku. Napisałem wniosek o pisemne uzasadnienie i już 10 września odebrałem z punku InPost. Trzeca apelacja jest tutaj.



Materiały do pobrania:
pismo procesowe adwokata złożone na rozprawie 10-IX-2014 [1 MB]
protokół z rozprawy 10-IX-2014 [1 MB]
moje drugie pismo procesowe złożone 29-IX-2014 [9 MB]

zarządzenia sądu [1 MB]
mój wniosek o zmianę terminu rozprawy [1 MB]
opinia uzupełniająca - III [4 MB]

fragment opinii Ulivex-Expert [1 MB]
informacja Ulivex-Expert [1 MB]
informacja Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzileni Mieszkaniowych [4 MB]

moje uwagi do opinii uzupełniającej - III [1 MB]
postanowienie o wynagrodzeniu za opinię - III [2 MB]
kolejne pismo procesowe pełnomocnika spółdzielni [3 MB]
moje również kolejne ismo procesowe [1 MB]
protokół z rozprawy 17-06-2015 [1 MB]
protokół z rozprawy 1-07-2015 [1 MB]
wyrok z uzasadnieniem [3 MB]
trzecia apelacja od wyroku w tej sprawie [6 MB]
odpowiedź na trzecią apelację od wyroku [10 MB]

Wróć do spisu treści